O Izraelu już się nie mówi…

    

Izrael nagle przestał być przedstawiany przez główne media jako “wzór walki z pandemią” i powrotu do tzw. normalności, jak sądzicie dlaczego?

Zastosowali twardy lockdown, przymus maseczek, masowe szczepienia na Covid-19 (w pełni zaszczepionych jest blisko 61proc.), paszporty covidowe, surową segregację sanitarną, a także trzecią dawkę szczepień, którą zaszczepionych jest już ponad 2 miliony ludzi.
Efekt?
Mają największą liczbę zakażeń od początku pandemii (ponad 20 tysięcy) i najwięcej zgonów od pół roku! W ostatnim tygodniu zanotowali też największą liczbę zakażeń na świecie w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Skuteczność szczepionek spadła do 39 procent, a minister zdrowia już zapowiada “piątą falę”. Prof. Salman Zarka, przedstawiciel izraelskich władz odpowiedzialny za walkę z pandemią, wprost zapowiedział, że potrzebna będzie… czwarta dawka szczepionki, dodając, że “będziemy potrzebowali nowego zastrzyku co kilka miesięcy – może raz na rok, a może co 5-6 miesięcy”.
Rząd i eksperci przekonywali, że jeśli społeczeństwo się zaszczepi, to nie będzie lockdownu. Przekonywano, że droga do pokonania koronawirusa wiedzie przez wyszczepienie populacji. Izrael pokazuje, że tak się jednak nie dzieje.
Wygląda na to, że lepiej z koronawirusem poradziła sobie np. Szwecja, bez polityki lockdownów, maseczek i tak masowych szczepień, ale o niej niestety główne media po dziś dzień nie chcą za wiele mówić.


ZOBACZ RÓWNIEŻ: