Sex. 50 lat później

    

Mąż pochyla się i pyta żonę:
– Pamiętasz pierwszy raz, kiedy uprawialiśmy razem seks ponad pięćdziesiąt lat temu? Poszliśmy za wiejską tawernę, gdzie oparłaś się o płot i kochałem się z tobą.

– Tak – odpowiedziała – Dobrze to pamiętam.

– Super! I do niej mówi – A może znowu przespacerujemy się tam i możemy to znowu zrobić żeby uczcić stare czasy?

– Och Janek, stary diable, to brzmi jak szalony, ale dobry pomysł!

Policjant siedzący w sąsiedniej budce usłyszał ich rozmowę i chichocząc do siebie, myśli sobie – muszę zobaczyć tych dwóch staruszków uprawiających seks przy płocie. Po prostu będę ich pilnować, żeby nie było problemów.
Więc podąża za nimi.

Starsza para idzie zatrzymując się, opierając się o siebie nawzajem, wspierając przy pomocy lasek. Wreszcie docierają na tyły karczmy i kierują się do ogrodzenia. Staruszka podnosi spódnicę, a staruszek upuszcza spodnie. Gdy ona opiera się o płot, starzec wchodzi do środka. Nagle wybuchają najbardziej wściekłym seksem, jaki kiedykolwiek widział policjant. Trwa to przez około dziesięć minut, podczas gdy obaj wydają głośne dźwięki, jęczą i krzyczą. W końcu oboje padają, dysząc na ziemię.

Policjant jest zdumiony. Wydaje mu się, że nauczył się czegoś o życiu i starości, czego nie znał.

Po około pół godzinie leżenia na ziemi dochodząc do siebie, starsza para dźwiga się na nogi i wkłada z powrotem ubrania. Policjant wciąż patrzy i myśli sobie, to naprawdę niesamowite, muszę ich zapytać, jaki jest ich sekret.

Więc, gdy para przechodzi, mówi do nich
– Przepraszam, ale to było coś innego. Musieliście mieć razem fantastyczne życie seksualne. Czy jest w tym jakiś sekret?
Trzęsąc się, starzec ledwo jest w stanie odpowiedzieć
– Pięćdziesiąt lat temu to nie było elektryczne ogrodzenie.


ZOBACZ RÓWNIEŻ: