Polska służba zdrowia jest niesamowita

    

Wielu niedowiarków zadawało to pytanie na internetowych forach i portalach

Jak faktycznie wygląda wirus. Jest tak mały, że normalnym mikroskopem najwyższej jakości nie można go ani zaobserwować, tym bardziej sfotografować.
Wiadomo jednak, że obrazki, które krążą po internecie, to płody grafików komputerowych, nie mają nic wspólnego z rzeczywistym obrazem wirusów.
Tymczasem rok temu w laboratorium w Rocky Mountain, części Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) NIH, który znajduje się w małym miasteczku Montana Hamiltona, udało się za pomocą mikroskopu elektronowego takie zdjęcia zrobić.
Naukowcy przyznają, że to nie było łatwe. Uzyskane obrazy są czarno-białe. Graficy dodali kolory, aby łatwiejsza była wizualizacja.
Zdjęcie przedstawia proces, w którym cząsteczki wirusa są uwalniane z umierającej komórki.
Możemy sobie to wyobrazić, aby zobaczyć moment, w którym wirusy wyłaniają się z zainfekowanej komórki, należy znaleźć odpowiedni czas.
Robiąc wiele ujęć koronawirusa za pomocą ARSENAŁU mikroskopów dostępnych w RML.
I tu wielki ukłon dla naszych epidemiologów! I oczywiście mediów, które zgodnym chórem podają dokładną liczbę zarażonych “omikronem”.
Skoro mają pewność i być może zdjęcia, to czekajmy cierpliwie, na pewno opublikują.
Amerykanie na razie takowych nie zrobili…


ZOBACZ RÓWNIEŻ: